ayahuaska, wt., 26/10/2010 - 19:40
Set & Setting - własne podwórko przed domem.
Dawkowanie - 50 łysiczek lancetowatych + ~0,5g marihuany + 50 tabletek Acodinu.
Wiek i doświadczenie - 25 lat. Marihuana (7 lat), MDMA (ok 10 razy), łysiczki lancetowate (2 razy).
pan_X, pon., 25/10/2010 - 20:14
Set & Setting: Mała ciemna piwnica. Pokój w mieszkaniu na 2 pietrze. Ciemna, chlodna pazdziernikowa noc.
Substancja/ilość: 178 cm / 65 kg:
25 g Mirystycyny + 0.5 l zimnej wody.
0.5 g Mirystycyny spalone z odrobina tytoniu, sposobem przez wiadro.
Exp: To i owo.
Godzina 9:00:
Sobotni poranek. Za oknem zimno, w glowie mysl co by tu dzisiaj zrobic. . .
Leze spogladam na sufit i mowie mam! "Mirystycyna" hy hy hy.
Godzina 13:30
Siedze w autobusie, siedze niecierpliwie czekajac na przystanek. Kilka minut pozniej jestem juz przy kasie trzymajac w reku gałke muszkatolowa. Powoli wracam do domu z nadzieja w sercu, ze to bedzie to . . .
Godzina 17:00
Johny, pon., 25/10/2010 - 12:42
Doświadczenie:
Natura- Galka Muszkatołowa (wielokrotnie), MJ (regularnie), haszysz
Chemia-Amfetamina, pixy, Kodeina, Tramadol, Dopalacze(Prawie wszystkie ziola)
Wiek: 18 lat (70kg)
Ilość: 30g świeżej mielonej galki
Oczekiwania: Nadzieja na mistyczne doznanie
Obsada:
Murzyn
Mariusz
Emilia
Kolega 1
Kolega 2
I wiele innych nieznaczących osob (zbieżność imion/pseudonimow przypadkowa)
Treść:
Od Autora slów kilka:
Dlaczego pisze ten TR? Ponieważ po xx razie z Galka pierwszy raz pokazała mi ona swoje prawdziwe mistyczne oblicze. Do tej pory miałem „zwykła” faze, tj.
messerrr, pon., 25/10/2010 - 09:04
Set and setting:
klub the Egg, Londyn, sobotnia noc; nastawienie czysto imprezowe, relaks ze znajomymi po pracowitym tygodniu
No i tu zaczyna się najciekawsza część tej nocy. Niemal od razu po wejściu do klubu zaczęła działać na mnie MDMA. Faza była bardzo czysta i przyjemna. I wtedy właśnie za namową L. postanowiłem wziąć konkretną ilość K. Z torebeczką ledwo napoczętego grama udałem się w zacisze klubowej toalety. I tu nie wiem co mnie tknęło, ale w moim nosie wylądowała zdecydowanie za duża ilość proszku. Oceniając po długości i grubości obu kresek, wciągnąłem ok. 300-350mg. Wiem, że za dużo, ale dałem się ponieść myśleniu, że przecież to tylko K, znieczulacz dla koni, więc cóż takiego może się stać :) Jakież było moje zdziwienie, gdy ledwo wróciłem do znajomych, zaczęła się najbardziej niezwykła i intensywna narkotyczna przygoda mojego życia.
Johny, ndz., 24/10/2010 - 11:45
Doświadczenie:
Natura- Galka Muszkatołowa (wielokrotnie), MJ (regularnie), haszysz
Chemia-Amfetamina, pixy, Kodeina, Tramadol, Dopalacze (Tajfun, Smoke, Ja Rush, Konkret i wieeele innych)
Wiek: 18 lat (70kg)
Ilość: 30g świeżej mielonej gałki firmy kamis
Oczekiwania: Nadzieja na mistyczne doznanie
Obsada:
Murzyn
Mariusz
Emilia
Kolega 1
Kolega 2
I wiele innych nieznaczących osób (zbieżność imion/pseudonimów przypadkowa)
Treść:
slepy, ndz., 24/10/2010 - 09:38
-Doświadczenie: MJ, przeróżne mieszanki ziołowe, Funny Bunny, Fungezz, gałka muszkatołowa, LSA, 2C-E, DXM, Dimenhydrynat,
-S&S: Własny pokój, dobre samopoczucie, ekscytacja z wypróbowania nowej substancji.
-Wiek/waga: 19lat/65kg
-Dawka: 1g Benzydaminy
enough, śr., 20/10/2010 - 12:42
Set and setting:
spory las ok. 6 km za miastem, następnie autobusy komunikacji miejskiej, mieszkanie w centrum
9 ususzonych naturalnie muchomorów czerwonych spożytych samotnie w lesie. Początkowe efekty tak jak przy wywarach z mniejszej ilości suszu tj. dysocjatywna poprawa humoru, wyostrzenie zmysłów, zastrzyk energii etc. no i mdłości naturlich, ale ku mojemu zdziwieniu bez spawania. Już po ok. 20 minutach pierwsza halucynacja słuchowa - wzmocniony odgłos przytłumionego bicia serca dobiegający jakby spod ziemi. Z czasem coraz większe oddzielenie od więzi z własną osobą, jak również zanik tego podłego posmaku związanego ze świadomością bycia zamkniętym w tzw.
gluciorro, wt., 19/10/2010 - 20:07
Set and setting:
Piękny jesienny dzień, las i nasłonecznione zbocze na jego skraju; nastawiony jak zwykle optymistycznie, nieco podekscytowany; w podróż wyruszam samotnie
12.30. Intoksykacja. Spożywam pokarm bogów – łysiczki zanurzone w zupce grzybowej Smaczna Porcja. Nazwa nie kłamie, mimo psychodelicznego dodatku, zupa pozostaje całkiem smakowita.
Do plecaka pakuję śpiwór, wodę, odtwarzacz mp3 – i jestem gotowy do podróży!
+0.15. Po 15 minutach zaczynam już odczuwać pierwsze efekty, uczucie, że coś w środku zaczyna się dziać, jakaś nieokreślona zmiana. Wychodzę z domu i udaję się w stronę pobliskiego lasu.
ZjaranySmok, ndz., 17/10/2010 - 23:32
Wiek Psychonauty: 23 lata
Przetestowane światy do kropki w kolejności: papierosy alkohol kawa, aco dxm, Ganja, przy własnym jaraniu brak petów i alkoholu, dlatego jestem za legalizacją zieleni!. DOI, Grzyby, Hasz, Salvia Susz, Amanita Muscaria, niewiadoma mi mieszanka ziół, szmata, przejrzały mak opiumowy wywar, bananina średnio przyrządzona trochę przypalona, leki niewiadomego pochodzenia, mózgi, książki, życie, muzyka, mixy, joint nieznanej mieszanki i mocy pierdolniecia.
Zjemtwepachy, wt., 05/10/2010 - 15:07
Set & Setting - Góry pod osłoną nocy, deszczu i mgły. Drewniana chatka, postawiona nieopodal wejścia do przepięknego lasu.
Substancja (podaję konfigurację znajomych, co by przybliżyć sytuację):
Ja - Benzydamina (3 saszety Tantuma) + Duposraczokanabinoid
* - 5g nasion powoju + 450mg DXM
* - 15g nasion powoju
* - ~3g nasion powoju
* - 15g nasion powoju + 150mg DXM
* - 10g nasion powoju
Wiek: 19 lat.
Jak fajnym kolesiem jestem: Marihuana, Haszysz, Mieszanki, DXM, DMH, Kodeina, Ubulawu, Benzydamina, Gałka Muszkatołowa, Mefedron, pFPP, MDPV, 2C-E, DOI, LSA, 4-AcO-DMT, 4-HO-MET, Gacyklydyna
Strony